Znakomity aktor polskiej sceny filmowej i teatralnej oraz tekst stworzony przez jednego z najwybitniejszych komediopisarzy w historii światowej literatury scenicznej – monodram „Mój Molier” w improwizacji Andrzeja Seweryna już 12 września w Sali Koncertowej przy Podleśnej 2.
Andrzej Seweryn szerokiej publiczności znany jest m.in. z ról Rejenta Milczka z „Zemsty”, Stefana Wyszyńskiego z „Prymasa”, Sędziego z „Pana Tadeusza”, Adama Pietryka z „Dyrygenta” czy Maksa Bauma z „Ziemi obiecanej”. W 1993 roku artysta otrzymał angaż, jako trzeci cudzoziemiec w historii teatru francuskiego, do jednego z najbardziej prestiżowych teatrów na świecie, Comédie Française. Trzy lata później francuska krytyka okrzyknęła go najlepszym aktorem sezonu za tytułową rolę w „Trudnym człowieku” Hugo von Hofmannstahla w paryskim Théâtre de la Colline.
12 września (piątek) białostocka publiczność będzie miała okazję podziwiać talent artysty w jego najnowszym monodramie „Mój Molier”, do którego aktor oracował teksty Moliera i dokonał ich wyboru.
„Mój Molier” to opowieść sceniczna zbudowana wokół perypetii zazdrosnego bohatera Molierowskiej „Szkoły żon”. Andrzej Seweryn wchodzi na scenę krokiem tanecznym, w rytm swingującej muzyki, którą wybrał znany dziennikarz Radiowej Jedynki i prezenter estradowy, Paweł Sztompke. Aktor improwizuje, czyni zabawne dygresje, widzom powierza przeczytanie fragmentów tekstu.
- Nie, nie, proszę państwa: to ani Gene Kelly, ani Fred Astaire, to naprawdę będzie mieć związek z Molierem - zaczyna Seweryn. I dalej w tym duchu, choć już bez „musicalowego” tła, toczy się historia czterdziestoletniego („starego”, jak na XVII-wieczne standardy) mieszczanina, Arnolfa, który szykując się do ożenku z dziewczęciem znacznie młodszym od niego, zaczyna przeżywać katusze, gdy ta wpada w oko pewnemu młodzieńcowi. Seweryn – sam jeden na scenie – robi z tej historii spektakl.
To nie pierwsza sztuka Moliera w wykonaniu Andrzeja Seweryna. Skąd pomysł na ponowne odczytanie tego barokowego twórcy? - Chodzi o przypomnienie, że to nie tylko autor fars i komedii, których celem jest śmiech. Ale też o to, że gdy pojawia się ten śmiech to jest to śmiech autentyczny. W dodatku taki, który naprawdę zastępuje płacz i rozpacz - opowiada aktor. I dodaje: - Pytania z „Mizantropa” zadaje sobie każdy z nas. Przecież my kochamy tak samo jak Agnieszka ze „Szkoły Żon”, w „Obłudniku” jest tyle prawdy o dzisiejszym świecie.
O Molierze ciągle aktualnym i literaturze, która jest ponadczasowym źródłem wiedzy o człowieku opowiedział Andrzej Seweryn podczas prapremiery monodramu w Domu Sztuki w Warszawie.
Andrzej Seweryn i Molier. Prapremiera na Ursynowie:
http://www.youtube.com/watch?v=Dho6nQ3-LbA&feature=player_embedded
"Mój Molier" w Białymstoku już 12 IX 2014 w Sali Koncertowej (ul. Podleśna 2), godzina 19:00.
Bilety: 70 zł